Nic nie słyszę
Tu jest cicho w tym moim pokoju
I tak miło jest snuć pod palcami
Rytm melodii, która rany goi
W sercu skłutym krwawo wspomnieniami
Księżyc poprzez szyby cicho spływa
Na oślizgłe białością klawisze
I piosenkę mi moją przerywa
A świat milczy - więc nic już nie słyszę
Urodzona z strzał światła przy świecach
Do rąk spływa i znowu ucieka
Roztopiona w promieniach księżyca
Wizja złotej dziewczyny z daleka.
Jest tak blisko, tak blisko, tuż przy mnie
W dłoniach moich wydaje się drzemać
W sercu rośnie uczucie tajemnie
Księżyc gaśnie i znowu jej nie ma.